Ludzie dziwili się, że prosimy o suszarki do włosów. Pytały o nie kobiety, włączyliśmy je do zbiórki, bo były potrzebne. Niektórych to bulwersuje, że przecież suszarka to nie produkt pierwszej potrzeby, a mnie dziwi, że ktoś na zbiórkę dla uchodźców przynosi kilogramowe opakowanie sody kaustycznej — mówi Malina Szczepańska, wolontariuszka z Centrum Wielokulturowego w Krakowie, prowadzącego zbiórki rzeczowe i magazyny na rzecz uchodźców i uchodźczyń z Ukrainy.

Cały wywiad z Maliną Szczepańską współpracującą z fundacją w ramach działań Centrum Wielokulturowego w Krakowie:

https://noizz.pl/wywiady/pomoc-dla-ukrainy-dajmy-uchodzcy-to-co-potrzebne-a-nie-przetarte-w-kroku-dresy/5dw515q