Przylecieli do Krakowa z San Diego. Mieli zostać tylko na tydzień, zostali znacznie dłużej. Joaquin oraz Tuan – wolontariusze, których zaangażowanie zapamiętamy na długo. Przekroczyli drzwi naszego biura na al. Daszyńskiego 22 miesiąc temu, podeszli do koordynatorki, powiedzieli, że mają samochód i że natychmiast chcą zacząć pomagać. I zaczęli. Każdego dnia wykonywali powierzane im zadania, transportowali, dostarczali i… budowali.

Zawdzięczamy im oraz ich przyjaciołom (James, Jennifer i Nash Cooper z Denver, Colorado) nowe półki na produkty w magazynach, które pozwalają lepiej zorganizować nasze wsparcie dla uchodźców i uchodźczyń z Ukrainy. Zawdzięczamy im naprawy, złożone meble, rozwieszone plakaty, zakupy z innymi wolontariuszami, przewożenie produktów.

Ale to zaledwie fragment zmian w naszej codzienności jakich dokonali. Wprowadzili wraz ze swoim przybyciem znacznie więcej. Przynieśli promienie słońca, niesamowite pokłady energii oraz optymizmu. Przepełnili nas swoją radością, tak że ich obecność stała się dla nas czymś naturalnym, oczywistym. Jesteśmy wdzięczni i wzruszeni jednocześnie, że w tak trudnych czasach mogliśmy wspólnie choć trochę zmienić rzeczywistość.

Dziękujemy z całego serca!